Wchodząc po schodach, słyszałam muzykę z któregoś pokoju, pamiętam, że był niezamieszkany więc jeszcze bardziej się zdziwiłam, jednak podejrzewałam, że mieszka tam ten nowy, o którym mówiono. Pomyślałam, że kolejnego dnia muszę go powitać. Będąc w pokoju, wzięłam gorący prysznic. Moje włosy odrastały w zaskakującym tempie, cieszyło mnie to. Jeszcze trochę i będę mogła porzucić perukę. Strasznie drapała i przeszkadzała.
Siedząc w pokoju, ubrana w piżamę, składającą się z koszulki pod piersi odsłaniającej brzuch oraz fragment żeber, oraz z krótkich spodenek, z laptopem na łóżku, droczyłam się z Vito. Pisałam do niego esemesy, które były naprawdę dobrym żartem. Przynajmniej dla mnie. W pewnym momencie, napisałam mu wiadomość, że telefon coś przerwał, więc jeśli ma chęć może do mnie wpaść.
Wtedy właśnie, Amnestia zaczęła skomleć o jedzenie. Dałam jej psie chrupki i wróciłam do oglądania serialu. Po godzinie, dokładnie godzinie od momentu gdy wróciłam do serialu, ktoś zapukał do moich drzwi, było późno bo już po północy.
- Kto się do mnie dobija o tej porze? - zapytałam nieco zirytowana, zapominając całkowicie o wiadomości którą wysłałam do chłopaka wcześniej.
Kiedy otworzyłam drzwi, zobaczyłam jego. Stał wpatrując się w ekran telefonu, ale uniósł wzrok gdy otworzyłam drzwi. Zaskoczona otworzyłam usta aby zapytać go co tu robi, ale w tym momencie, zobaczyłam fragment wiadomości, która widniała na jego telefonie. Spuściłam wzrok, jednak nie mogłam powstrzymać delikatnego uśmiechu, który wpełzł na moją twarz. Więc, przyszedł tu z powodu esemesa?
Vito?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz