piątek, 7 lipca 2017

Od Edwarda C.D Oliego

Nie wiem co mnie skusiło, bym pocałował inną dziewczynę, niż Maxim. Ale no co tam, pierwsza lepsza. Leciały kolejne wyzwania, bo o dziwo, mało kto brał pytanie. We końcu wypadło na mojego towarzysza, który najwyraźniej się nudził.
- Oli! Wyzwanie czy pytanie?! - wykrzyczał jeden z chłopaków, którego kojarzyła tylko z wyglądu.
- Wyzwanie! - wykrzyczał bez namysłu.
- Pocałuj namiętnię, osobę po twojej lewej! - akurat tak się składało, że ja siedziałem po jego lewej. Spojrzałem się na niego i poruszyłem dwuznacznie brwiami. Oli przewrócił oczami i przybliżył się do mnie. Objąłem to w talii, a on jeszcze się do mnie przybliżył i złączył nasze usta w francuskim pocałunku. Odwzajemniłem to z chęcią i nie miałem zamiaru go jeszcze przerywać. Maxim patrzyła się na mnie z chęcią mordu w oczach. Odsunąłem się po dobrej minucie.
- Dobra, przystopujcie, bo do łóżka razem. - odezwał się znienawidzony przeze mnie, Alexy. Zaśmiałem się i spojrzałem na Maxim. Patrzyła się dalej na mnie tym zimnym spojrzeniem. Każdy co jakiś czas, pił shota. Po dość dłużej grze w butelkę, postanowiliśmy zagrać w rozbieranego pokera. Mieliśmy wystarczającą ilość kart na zebrane tu osoby. Pierwszą osobą która coś zdjęła, była jakaś dziewczyna. Nie znałem wszystkich osób tutaj i nie kojażyłem jej. Zdjęła skarpetkę. Takie klasyczne. Po nie całej godzinie grania, większość chłopaków była już w samej bieliźnie. Ja z Olim jedyni mieliśmy na sobie jeszcze spodnie. Niektóre dziewczyny siedziały już bez spodni w samych koszulkach. Kolejna runda. Tym razem ja przegrałem i zdjąłem spodnie.
- Przez to, że większość jest już w samej bieliźnie, ustalamy karę dla przegranego! - wykrzyczała jakaś brunetka.
- Przegrany zostaje upity przez resztę zadowników na całoś i idzie nocować u mnie. - powiedziałem poważnym głosem.
- Uuuuuu Edzio chce się zabawić! - Odezwał się jakiś chłopak.
- Może. - potwierdziłem. Jednak byłem już za bardzo spity, by normalnie myśleć. Wszyscy uśmiechnęli się szeroko i graliśmy dalej. Ja i Oli byliśmy w samych bokserkach. Śmieszne. Ostatnie sekundy przed wielką wygraną. Osoba która przegrała to Oli. Poklepałem koleżkę po plecach.
- Nie martw się, chyba Cię nie zgwałcę. - spojrzał się na mnie. Wyraz twarzy miał obojętny. Nie odezwał się nic więc wzruszyłem ramionami i zaczęliśmy luźną pogawędkę. Każdy gadał na różne tematy. Ja oczywiście dołączyłem się do rozmowy, a Oli ze mną. Rozmowa trwała w najlepsze, nim się obejrzeliśmy, była 3:00. Złapałem Oliego za ramię i skierowałem się do drzwi.
- My się już zmywamy! Dzięki za zabawę. - wskazałem na Maxim. - A ty mi zostaw jeszcze swoje dziewidztwo.
- Debil! - oberwałem butem. Dziewczyna mocno się zarumieniła, a ja z Olim wyszliśmy z jej pokoju i udaliśmy się do mojego. Po paru minutach, byliśmy już w moim pokoju. Zaprosiłem go do środka.
- Więc co chcesz robić? - usiadłem na kanapie i spojrzałem na chłopaka.

Oli? 
Dawaj! XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz