niedziela, 21 maja 2017

od Vito cd Nikitty

Wyszedłem na wieczorny spacer z Kirą. Sunia biegała dookoła i wesoło szczekała. W mojej głowie migotały słowa Nikitty. To zabawne że ludzie widzieli w nas parę. Nie było to coś dziwnego. Miałem jednak inny sposób przyjaźni z każdym. Kochałem dotykać, głaskać, czesać, uwielbiałem kontakt fizyczny. Westchnąłem i poszedłem za psem do stajni. Spokojnie miziałem Viktorię przez drzwi a Kira nerwowo biegała dookoła mnie.
-Co no?-Westchnąłem za nią , dotarła do boksu Blue. Kiedy usłyszałem szloch przestraszyłem się. Czy ta szalona kobyła jej coś zrobiła ? Ruszyłem szybciej i zajrzałem do boksu.
- Nikitta? Co ty tu robisz dziewczyno? - Stanąłem w drzwiach i patrzyłem jak  zapłakana istotka podnosi na mnie oczy.
-Nic -Mruknęła w ziemię.
-No nic tak nie wygląda, jezu co się stało? Coś cię boli? Ktoś ci coś zrobił? -Ukucnąłem obok niej ale ona po prostu załkała głośniej.Delikatnie objąłem ją ramieniem i przytuliłem, przyjęła ten gest i wtuliła się w mój bok .
-Hej? Co jest -Wyszeptałem w jej głowę. Delikatnie usiadłem obok niej i obejmowałem ją pocieszajaco. Ona dalej milczała i cicho łakła.
-Hej, proszę martwię się, powiedz coś -Wyszeptałem i spojrzałem jak Kira wczołguje się do boksu i przywiera do nóg dziewczyny . Lekko polizała ją po ręce i pisnęła nie wiedzac co się dzieje, nie byłą sama w tej niewiedzy, popatrzyłem na załamaną istotkę na moich kolanach i miałem ochotę uderzyć ścianę, ktokolwiek to spowodował zasługiwał na.. Kopa.
-On nie żyje -Wszeptała po chwili cicho i znów zaniosła się płaczem. Zamarłem, kto ? Wolę nie pytać kimkolwiek był , straciła go.
-Hej, utrata boli ale wiesz.. Wyjdziesz z tego, teraz jest lepiej, jest w niebie tam -Wskazałem palce w górę, byłem kiepski w rozmowach o śmierci.
-Nie pożegnałam sie nawet -Pisnęła znów. Pogłaskałem ją po plecach i spokojnie wydawałem z siebie dźwięk popsutej opony z której wychodzi powietrze.. Ciiiiiiiiii
Po chwili zorjiętowałem się że usnęła. Podniosłem ją i powoli zamknąłem boks, ruszyłem ku akademii. Jednak pod drzwiami stała grupa ludzi.
-Uu zakochana para wraca?-Zaśmiał się Daniel. Zmierzyłem go zmęczonym spojrzeniem i bez słowa zaniosłem ją do jej pokoju.Zostawiłem dziewczynę na jej łóżku, Kira ucieszyła się na widok suni Nikitty ale ta tylko pisnęła i położyła się obok dziewczyny . Zdjąłem jej bluzę , buty i rozpiąłem stanik. Dziewczyny tego nie lubią co? Potem skuliłem się na fotelu i sięgnąłem po książkę.
<NIkitta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz