niedziela, 1 stycznia 2017

Od Cole'a CD Jasmine

Psy wypruły gdzieś w las. Nie martwiłem się za bardzo o psa. Wiele razy już uciekał i to w gorszych okolicznościach. Zawsze wracał. Ale widziałem po minie dziewczyny, że nie była zadowolona.
- Chodź poszukamy ich- powiedziałem do Jas i poszedłem ścieżką prowadzącą w las
- Liam!- krzyknąłem za psem
- Snowy!- po chwili dziewczyna zawołała swojego pupila
Jednak żadnej odpowiedzi. Jasmine zniknela gdzies miedzy drzewami.
- Cole?!- krzyknęła chwilę potem dziewczyna
Podbiegłem w stronę z której usłyszałem głos dziewczyny. Ujrzałem Jasmine jak głaszcze jakiegoś ogiera po chrapach.
W sumie to stało tam kilka jak nie kilkanaście koni. Ale skąd one się tu wzięły? Przecież nie ma tu dzikich stad. Zapewne do kogoś należały.
- Przejedziemy się?- spytała Jasmine
- Na nich?- spytałem z lekkim niedowierzeniem i wskazałem na konie
- No, a na czym innym?- odpowiedziała pytaniem na pytanie
Według mnie nie było to rozsądne. Nie znaliśmy tych koni. Mogło się to złe skończyć.
- Lepiej tego nie rób, bo coś ci się stanie- powiedziałem poschodząc bliżej, ale dziewczyna była tak uparta, że już po chwili siedziała na grzbiecie ogiera, którego przed chwilą głaskała.
Pokręciłem zniechęcony głową. Nagle nidaleko nas rozległo się szczekanie. Konie jak dzikie ruszyły przed siebie, bo się przestraszyły. Zza krzaków wybiegły nasze psy, ale za to Jas leżała na ziemi. Podbiegłem do dziewczyny.
- Nic ci nie jest?- spytałem
Jasmine powoli usiadła.
- Tak, tak. Wiem co zaraz powiesz....
- A nie mówiłem- dokończyłem triumfalnie, ale wcale nie było mi do smiechu gdy widzialemna ziemi dziewczynę. Mogła sobie coś zrobić.
- Chodź wracamy- odparłem i pomogłem jej wstać

Jas? C:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz