niedziela, 1 stycznia 2017

Od Luke'a cd. Pain

- Ekhm.. dziewczyna z balu, to po prostu dziewczyna z balu. Oboje nie mieliśmy z kim iść i w sumie tak wyszło. Pomagałem jej wybrać sukienkę i ją zaprosiłem. - Wzruszyłem ramionami - Całowaliśmy się raz.
Uznałem, ze powinna o tym wiedzieć. Może i to wtedy nie znaczyło nic wielkiego, ale i tak chyba lepiej, żeby wiedziała.
- Przez jemiołę - dodałem widząc jak marszczy brwi - Ostatnio już w ogóle się do mnie nie odzywa. 
- Pewnie się w tobie zakochała.
- Wątpię, za krótko się znaliśmy.
- My też znamy się krótko, a ja cholernie się w tobie zakochałam. - Uśmiechnęła się. 


Nie potrafię opisać tego jak czułem się za każdym razem gdy mnie całowała. Kocham ją i gdybym mógł nigdy nie wypuszczałbym jej z objęć. 
- Musimy się już zbierać - mruknąłem składając pocałunki na jej szyi.
~~~~~
Podróż samolotem minęła nam dość szybko. Wylądowaliśmy w Sydney około godziny 13. Na szczęście była piękna, słoneczna pogoda. Możliwe, że było nawet ponad 25 stopni. Już odzwyczaiłem się od pogody w moim rodzinnym mieście. Od razu zadzwoniłem do mojego brata, żeby po nas przyjechał. Po jakiś 10 minutach zobaczyłem na parkingu znajomy samochód, z którego po chwili wysiadł mój brat. 
- Braciszku, jak ja cię dawno nie widziałem - zaśmiał się. 
- Wiedziałem, że jednak tęskniłeś - wywróciłem oczami.
- A to zapewne jest Pain. - Uśmiechnął się podając jej rękę - Jack, miło mi.


Pain?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz