Strony

niedziela, 1 stycznia 2017

Od Seleny cd. Ashton'a

- Muszę ci coś powiedzieć.... - odezwał się nagle patrząc mi w oczy - Wiesz, bardzo mi się podobasz, odkąd cię zobaczyłem wiedziałem, że musisz być moja. Jesteś inna niż wszystkie, poszedłbym za tobą na koniec świata. - Uśmiechnął się.

 O cholera.

Spodziewałam się wielu rzeczy, ale ani razu nie pomyślałam, że Ashton powie coś.. takiego. Czułam, że moje policzki się rumienią i w ogóle nie wiedziałam co powiedzieć. 
Tak, muszę przyznać, że spodobał mi się Ashton, ale.. znamy się dość krótko i...
- Proszę, zostań moją dziewczyną. - Spojrzał na mnie.
Mój mózg jakby właśnie przestał kontaktować. Wszystko zawirowało mi w głowie i obawiałam się, że nie wyduszę z siebie ani słowa. Zbliżyłam się do niego pocałowałam namiętnie jego ( jakże cudowne ) usta. Nagle niebo zabłysło i usłyszeliśmy huk petard, była północ. Oboje siedliśmy na masce jego samochodu i patrzyliśmy na fajerwerki. 
Moje.. wszystko odmawiało mi posłuszeństwa. Nie potrafiłam się odezwać, ba! Nawet nie mogłam się poruszyć! Ashton nie wydawał mi się typem "romantyka" czy coś w tym stylu, ale.. chyba jednak pozory mylą. 
- To jak będzie? - zapytał patrząc na mnie.
- Um.. wiesz.. znamy się stosunkowo krótko..

Zjebałaś. Oj  już dobrze wiesz co chciałaś powiedzieć. 
Selena ogarnij swój szanowny tyłek i pomyśl sobie, że żyje się raz. 
Jeżeli ci się podoba to.. czemu nie chcesz?

- Rozumiem, nigdzie się nie spieszy. - Uśmiechnął się delikatnie.
Odwzajemniłam uśmiech i oparłam głowę o jego ramie obserwując fajerwerki.
~~~~
Przez jakiś czas siedzieliśmy patrząc na miasto, jednak uznaliśmy, że lepiej już wrócić.
Byliśmy w akademiku koło godziny 2, a Ashton odprowadził mnie pod drzwi pokoju.
- Miłej nocy. - Uśmiechnął się całując mnie w usta.


- Może wejdziesz? - spytałam.
- Jeśli chcesz - zaśmiał się cicho wchodząc ze mną do pokoju.
Usiedliśmy na łóżku i wreszcie doszłam do pewnego wniosku i zebrałam w sobie tyle odwagi ile tylko byłam w stanie.
- Tak - odezwałam się do Ashton'a.
Chłopak zmarszczył brwi na początku nie do końca rozumiejąc.
- Chcę być twoja, chcę być twoją dziewczyną. - Uśmiechnęłam się całując go.


- I chcę, żebyś ty był mój - szepnęłam przerywając na chwilę pocałunek.


Ashton? ;3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz