wtorek, 16 maja 2017

Od Nialla cd. Charlotte

- Mamma mia, does it show again? - jęknąłem, nie mogąc opanować siły wyższej, która nakazywała mi śpiewać dalej.
- My, my, just how much I've missed you. - Charlotte uśmiechnęła się szeroko.
- Nie lubię tej piosenki - fuknąłem, krzyżując ręce.
- A jaką niby lubisz? - westchnęła,
Honey, honey. - Uśmiechnąłem się, poruszając brwiami - How you thrill me, aha, honey, honey 
- Dobra, wiesz co? Chyba jednak wystarczy. - Zmarszczyła brwi, nie mogąc powstrzymać śmiechu.
- W sumie moglibyśmy jednak obejrzeć ten film.
Charlotte spojrzała na mnie niepewnie, przykładając dłoń do mojego czoła. 
- Nie, nie mam gorączki. - Wywróciłem oczami. - Mamy dużo wolnego czasu, możemy obejrzeć. 
- A-ale.. jeszcze przed chwilą mówiłeś coś innego. 
- Czy to, że zmieniłem zdanie i chcę spędzić jak najwięcej czasu z moją dziewczyną, nawet oglądając film, który widziałem już jakieś pięć razy, jest złe? - Spytałem, wyraźnie akcentując wyrażenie "moja dziewczyna".
- Oczywiście, że nie jest złe, ale to dość dziwne, że mój chłopak chce oglądać taki film.
- Jejku, jak ja cię kocham. - Uśmiechnąłem się, przekręcając na bok tak, że znowu była w mojej pułapce. Gdybym tylko mógł, spędzałbym każdą możliwą chwilę tylko z nią, tą dziewczyna daje mi tyle szczęścia i uczucia miłości. Miałem mały problem, w sumie nie był taki mały. Ciągle obawiałem się, że powiem coś nie tak, albo chociażby dotknę ją w nieodpowiedni sposób. Nie chciałem, żeby przeze mnie cierpiała, a raczej przez swoje wspomnienia.
- Charlie? Pamiętasz co ci kiedyś powiedziałem? - Spojrzałem jej w oczy.
- Wiesz.. mówisz dość dużo, ale jestem pewna, że akurat tą rzecz pamiętam - zaśmiała się.
- Mówię poważnie, Charlie - odpowiedziałem - Powiedziałem ci kiedyś, że jeżeli zrobię coś nie tak, masz mi o tym od razu powiedzieć.
- Niall... - zaczęła, jednak nie pozwoliłem jej skończyć.
- Charlie, bardzo, bardzo, ale to bardzo mi na tobie zależy. Nie chciałbym cię w żaden sposób zranić, a ciągle się boje, że to zrobię, całkiem nieświadomie. 
- Przestań już, zrobisz coś nie tak to oberwiesz w twarz i na tym się skończy - jęknęła, a na jej twarzy zaraz pojawił się uśmiech - Nie musisz się o to martwić, jestem dużą dziewczynką, dam sobie radę.
- Lubię jak jesteś taka stanowcza - zaśmiałem się, a jako odpowiedź oberwałem od Charlotte w ramię. 
Uśmiechnąłem się, pochylając jeszcze niżej nad dziewczyną. 
- Obiecujesz, że powiesz?
- Obiecuję - westchnęła, nie chcąc dłużej drążyć tego tematu. 
Po krótkiej chwili rozległo się głośne pukanie, przerwane krzykiem Hemmings'a.
- Charlie?! Czy Niall jest z tobą?
- Nie ma mnie - jęknąłem, opadając na miejsce obok.
Chłopak słysząc mój głos, od razu wparował do środka, nie zważając na fakt, że nikt go nie wpuścił.
- Widzę, że dobrze się bawicie. - Uśmiechnął się szeroko, jednak po chwili jakby przypomniał sobie, po co tak naprawdę tu przyszedł. - Niall, jak ci idzie pisanie nowej piosenki?
- Jakiej piosenki? - spytała zaciekawiona.
- Też mnie to ciekawi. - Zmrużyłem oczy, wpatrując się w Luke'a.
- Powinieneś zacząć pracę nad nową piosenką. This Town zyskuje coraz większą popularność, ludzie chcą cię słuchać.
Tamta piosenka powstała.. sama z siebie. Po prostu mój aktualny stan emocjonalny mogłem rozładować jedynie w ten sposób, a teraz nawet nie wiem jak mógłbym się zabrać za kolejną. Aczkolwiek wiem, że to może być droga do spełnienia moich marzeń o karierze muzycznej.
- Pomyślę nad tym - rzuciłem.
- Okej, służę pomocą, mamy też od tego ludzi, jakbyś kogoś potrzebował. - Uśmiechnął się, kierując w stronę drzwi.
Gdy tylko Luke opuścił pomieszczenie, przekręciłem się na bok, patrząc na Charlotte.
- Przerażasz mnie, gdy się tak przypatrujesz. - Wywróciła oczami.
- Jesteś piękna, chyba mogę podziwiać to co piękne. - Uśmiechnąłem się.
- Przestań się tak podlizywać, bo pomyślę, że coś chcesz.
- Kupimy pieska?
- Wystarczy nam piesków - zaśmiała się - bynajmniej na razie.
Teraz bardziej zwróciłem uwagę, na różowo-fioletowy ślad na jej szyi. Byłem zadowolony z siebie wiedząc, że to moje dzieło i nikt inny nie ma prawa zrobić tego samego.
- Ładnie to wygląda. - Uśmiechnąłem się, przejeżdżając palcem po skórze jej szyi.


Charlie?
no ten no, same dialogi XD


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz