środa, 28 grudnia 2016

Od Édith CD Nucka

               Wsiadłam na pełnego energii Fabrice'a, jakby nie patrząc to jeszcze młodziak i wiadomo, że potrafi pokazać swój żywioł. Ruszyłyśmy stępem podążając wydeptaną przez inne konie dróżkę, Fabrice stawiał pewnie nogi i szybko wyprzedził tą karą klacz wlokącą się pośrednim stępem. Nic imponującego, jest podobna do tej dziewczyny. Z zamyśleń wytrącił mnie głos Nuck'i.
- Ładnie tu, co nie? - Strzemiona zarzuciła na siodło i machała nogami w przód i w tył, jak dzieciak... Prychnęłam.
- Tak, las jest subtelnym i spokojnym miejscem. - Powiedziałam z moim francuskim akcentem. - Wiesz, konie są już rozgrzane, możemy ruszać kłusem. - Mówiąc to przycisnęłam łydkę do boków konia, a on ruszył żwawym kłusem rozglądając się na boki co krok.

***

               Galopowałyśmy przez las, zostawiając ślady kopyt w śniegu, a psy biegły za nami. Co jakiś czas przeskakiwałyśmy małe kłody. Muszę przyznać, że dziewczyna całkiem nieźle trzyma się w siodle. Nagle mój telefon zadzwonił, a konie ruszyły chyba najszybciej jak się da. Cholerny Ariel! Próbowałyśmy zatrzymać wierzchowce, ale na nic to się zdało, stanęły dopiero na jakiejś małej polance. Chyba nie wytrzymam... nie wiem nawet gdzie jestem!
- Nucka, wiesz gdzie jesteśmy? - Zapytałam już rozeźlona sytuacją.
- Nie... nigdy tu nie byłam.
- Putain! - Zaklęłam po francusku. Zsiadłam z konia i przywiązałam go do jakiejś belki, to chyba miejsce biwakowe, jest nawet ognisko. Wyciągnęłam telefon z kieszeni, no oczywiście! Jakżeby inaczej! Brak zasięgu! Pieprzonego zasięgu! Rzuciłam tym ustrojstwem o ziemię i załamana złapałam się za włosy. Dominique podszedł do mnie i polizał moją dłoń. Przynajmniej ty nie jesteś walonym nieudacznikiem mimo, że jesteś psem...

<Nucka? Wielki zwrot akcji! xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz