- Hej, Carl?- zapytałam się w końcu. To głupie, bo prawie zawsze gdy z kimś rozmawiam na początku się tam skąd jest, a w tej chwili o tym zupełnie zapomniałam. Dziewczyna spojrzała się na mnie.
- Hm?
- Skąd jesteś?- przekrzywiłam lekko głowę na prawy bok.
- Z Warszawy,- odpowiedziała, z lekką dumą w glosie. Warszawa? Pierwszy raz słyszałam o takim miejscu...
- Gdzie to jest?- zmarszczyłam brwi.
- No w Europie... W Polsce.- to mnie wprawiło w zadumę. W końcu sama jestem Europejką, więc powinnam znać ten kraj z lekcji geografii. Zrobiło mi się trochę głupio, że nie znam tego kraju, ale trudno. Wolałam się do tego przyznać.
- Nie słyszałam o takim kraju.- podrapałam się po karku, z lekko głupawym uśmiechem. Nigdy nie lubiłam lekcji gegry. Nie przez to, że nie lubię tego przedmiotu, ale rzez to iż mój nauczyciel nie umiał dobrze nauczać. Szkoda o nim nawet gadać, ten człowiek nie umiał w żaden sposób wykładać, ani tłumaczyć i dlatego też prawie każda osoba z mojej klasy nie podchodziła przychylnie do kolejnej godziny z tym człowiekiem.
- Nic się nie stało.- odpowiedziała, lekko się uśmiechając. - A ty? Skąd pochodzisz?- zagaiła mnie.
- Ja pochodzę z Paryża.
- Oh... To w sumie nie tak daleko. Umiesz mówić po Francusku?
- No ba!- wyszczerzyłam się. - Chcesz, to mogę ci coś wyrecytować.
- W sumie to możesz.- Przez chwilę myślałam co jej powiedzieć. W reszcie przypomniałam sobie jakiś stary wierszyk z podstawówki. Nie wiele myśląc zaczęłam mówić. Carl patrzyła na mnie jak zaczarowana. Może podobał jej się ten język? Gdy skończyłam dodałam:
- umiem Jeszce po Hiszpańsku, tylko nie wiem c mogłabym ci powiedzieć.- zaśmiałam się cicho.
Carl?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz