Strony

wtorek, 20 czerwca 2017

od Eliota cd Emmy

Nie pamietam wiele ze snu. Przewijały mi się obrazy twarzy Lewisa, Emmy, Leny i .. Ojca. Wszyscy patrzyli na mnie inaczej. Lena była na mnie zła, Lewis się marszczył w obrzydzedniu a Emma.. Emma się śmiała. Obudziłem się nie wiem po jakim czasie. Jednak leki nadawały mojemu snu długości. Rozejrzałem się po pomieszczeniu i.. Na fotelu spała skulona w kulkę Emma. Zamrugałem i przetarłem oczy dłonią. Dalej tam była. Odwróciłem się ciałem  na bok tak że leżąc mogłem na nią patrzeć. Była czymś nie spotykanym..Bo kto normalny zostawał by przy kimś po.. Po takim czymś.. Nie jestem normalny prawda? O boże gadam sam ze sobą.. Czy ja gadam sam ze sobą? Jezu nie.. Ale powiem ci że nawet jeśli rozmawiam ze samym sobą to.. To może lepiej , nie mówię dużo to przed tobą się otworzę co? Emma poruszyła się i coś wymamrotała przez sen. Przekręciłem głową. PO co si jesteś? Plecy się będą bolały..  Powoli podniosłem się i podszedłem do śpiącej dziewczyny. Mam ją obudzić ? Tak ładnie śpi.. Nie chciał bym zeby mnie ktoś nagle obudził.. PO chwili decydowania zgarnąłem koc z łóżka i nakryłem Emmę. Nie chciałem jej podnosić, szczególnie że.. Nadal nie czułem się dobrze dotykając i będąc dotykanym. Kiedy dziewczyna była bezpiecznie przykryta podszedłem się umyć. Po raz pierwszy od dawna spojrzałem na siebie w lustrze, moje ciało było.. Zniszczone w pewnym sensie. Stałem pół nagi powoli jeździłem wzrokiem po swojej piersi i udach. Uda były pełne starych zadrapań i śladów po papierosach. Pierś była tak samo odrobinę poznaczona. Jedyne co pozostawało po nim to wypalone na umyśle wspomnienia i raz na jakiś czas powracający ból miednicy. Dajesz radę Eliot.. Kiedy podniosłem oczy i spojrzałem sobie w nie w lustrze straciłem pewność siebie, jego oczy. Bardzo szybko znalazłem się pod prysznicem i zmyłem z siebie wczorajsza nos.. Chciałem zmyć. Kiedyś po każdym razie szedłem pod prysznic i długo moczyłem się z nadzieją że pozbędę się tego uczucia.. Odrobinę pomagało, czułem się bardziej czysty.. Ubrałem się i opuściłem łazienkę. Emma dalej spała.. Czy to będą złe maniery jak ją samą zostawię? Czy mogę ją zostawić ? Niepewnie podszedłem do niej ponownie i zobaczyłem leżący na ziemi szkicownik i ołówki. Na jednej z kartek byłem ja. Patrzyłem na siebie ze szkicu i dziwiłem się jak ona mnie postrzegała. Miałem bardziej wydatne policzki i inne oczy, niby były te same ale.. Patrzyły inaczej. Uśmiechałem się minimalnie i lekko odchylałem głowę. Czy tak mnie postrzegasz? Przejechałem palcem po liniach mojej twarzy a następnie jechałem palcem po linii mojej naszkicowanej twarzy. Dopiero po chwili usłyszałem ciche
-Eliot?-Emma się obudziła i przecierała oczy dłonią. Odsunąłem się lekko dalej trzymając jej szkice. Podniosła na mnie wzrok i uśmiechnęła się , następnie zobaczyła co trzymam w dłoni. Bardzo szybko oddałem jej jej własność i zrobiłem krok w tył.
-Przepraszam! Leżało na ziemi i.. ii ..
-Nic sie nie stało, podoba ci się?
-Ja.. Tak.. Ładnie .. umiesz -spuściłem wzrok .
-Dziękuje.. Eliot ja..
-Nie.. Ja.. Muszę.. Czas okay?-Lekko wykrzywiłem usta w uśmiechu, nie był to uśmiech, raczej marna próba parodii uśmiechu ale.. Emma odpowiedziała szerokim promiennym uśmiechem.
-Okay, jak coś to.. Licz na nas.. Ja i Leiws chcemy ci pomóc -Odkryła się z pod koca i powoli podniosła, źle oceniła sytuacje i wstała za szybko, zakręciło jej się w głowie. Szybko położyłem jej dłoń na barku i puściłem kiedy pokiwała głową że jest okay.
-Ja .. Emm.. boo
-Tak? Dziękuję tak btw.. Mogłam stracić zęby
-Nic .... Nic takiego.. Mogę twój ....numer ? Bo ja .. Ja mam telefon i .. i .. ja nie wiem czy..-Wymamrotałem i poczułem jak moje policzki zapalają sie na czerwono. Powoli zaczynałem się plątać w swoich słowach.
<emma mogę?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz