czwartek, 11 maja 2017

od Daniela cd Casey

Podszedłem do boksu Fri.. Momentalnie usłyszałem warknięcie (takie no ) i głośne tupnięcie kopytem. Księżniczka.. Dziewczyna z którą gadałem wyszła na padok. Zazdroszczę jej tego że bez problemu może mieć psa z koniem.. I konia z człowiekiem. Taa. Koń o miłym nastawieniu to coś małe realnego dla mnie. Westchnąłem i poklepałem kobyłę po boku. W zamian dostałem ogonem. Dobra nie będę się czulił na siłę. Wymaszerowałem z stajni w kierunku padoku. Wszystko tutaj wydawało się takie, nierealne? Było za ładnie, przywykłem do brudu i agresji . Nieopodal , bo aż pod myjką stała moja znajoma, najlepsza psiapsi , towarzyszka niedoli Casey. Zajmowała się myciem konia. Zwierze spokojnie stało i dawało się dotykać i czyścić..
-Zazdroszczę ci trochę -Podszedłem i usiadłem na murku. Podniosła na mnie głowę i uśmiechnęła się lekko.
- Wyglądu?
- Tutaj to wygrywam, chodzi o konia.. No i to że nie chce cie zabić w każdym momencie -Uśmiechnąłem się i zacząłem machać nogami w powietrzu. To dziecinne , zazdrościłem komuś takiego czegoś, powinienem się cieszyć tym że tu trafiłem.
- No wiesz.. On też nie jest święty, miewa swoje napady, ostatnio na zawodach mi tak pięknie koziołkował -Westchnęła  powoli szorując gniadego.
- NO wiesz.. Nie to że się chwalę ale ja ostatnio skończyłem z trawą w ustach bo wbiegliśmy przypadkowo na drzewo -Prychnąłem i obserwowałem jej reakcję. Powoli zamarła i odwróciła się do mnie. Uniosła jedną brew .
-Serio?
-Takie uroki posiadania kobiety -Westchnąłem.
-Ej, kobiety takie nie są -Machnęła w moim kierunku gąbką i pogroziła mi ją. Przekrzywiłem głowę i pokazałem jej język.
-Mów co chcesz, ale mam swoje zdanie , nic nie poradzę -Uniosłem ręce w goście niewiedzy i nagle oberwałem gąbką w pierś. Jako że puściłem przed chwilą murek to poleciałem do tyłu. Ten nagły atak zaskoczył mnie..  Wylądowałem na plecach z nogami opartymi na murku. Zamarłem i wybuchłem śmiechem.
-Poddaje się biała flaga! -Krzyknąłem i starałem się podnieść.
<Casey ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz