- Cześć! - Zaśmiała się, a ja zmarszczyłam brwi i obrzuciłam ją dość chłodnym spojrzeniem. Nie wyróżnia się niczym, kolejna nieciekawa osoba... - Jestem Nucka, a Ty? - Co to za cholernie dziwne imię? Współczuję jej, rodzice musieli jej nie kochać. Zaśmiałam się pod nosem.
- Édith, mów mi jak chcesz, byleby nie było idiotycznie. - Prychnęłam na samą myśl o tym, jak mogłaby mnie nazwać, sama ma dziwnie imię, nie wiadomo co jej przyjdzie do głowy!
- Nie martw się, nie będzie idiotyczne - zaśmiała się szczerze - mogę ci mówić Ed?
- Może być... - Przewróciłam oczami. - Jesteś tu nowa?
- Tak, dopiero przyjechałam. - Jeju, ale ona jest dziwna, cały czas tylko się uśmiecha, to tak się da?
- Dobrze się składa bo ja też, dopiero odstawiłam konia do boksu. Wiesz, mogę pomóc ci się rozpakować, może nawet się zaprzyjaźnimy! - Uniosłam kąciki ust, tworząc coś na wzór "uśmiechu". Chyba nawet nie wyczuła, że udaję miłą, żeby mieć z tego korzyści, phi!
- Dobry pomysł! Chodź, jestem w dwunastce, Luna, ty też chodź! - Dopiero zauważyłam psa przy jej nodze, nie jest jakiś ładny, ale może Dominique będzie miał się z kim bawić póki Ariel nie przyjedzie z Claude'm. Dziewczyna pociągnęła mnie wgłąb korytarza, w stronę jej pokoju.
<Nucka? Nie bój się Eith, ona jest groźna tylko z początku, później będzie potulna, jak baranek! xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz