Strony

wtorek, 4 lipca 2017

Od Edwarda C.D Maxim

Rzuciłem się na nią i przytuliłem mocno. Ucieszyła mnie wieść, że czuję to samo co ja do niej. Zacząłem ją łakotać, Maxim rzucała się na boki i błagała, bym przestał. Nie miałem zamiaru zaprzestawać tego czynu. Wyglądała tak słodko, nie mogłem się oprzeć. Usiadłem jej na brzuchu, zaprzestałem tego czynu i nachyliłem się nad nią i pocałowałem ją w usta. Taki krótki pocałunek. Zszedłem z niej i z uśmiechem usiadłem obok. Pogłaskałem ją po głowie, a ona się lekko zarumieniła. Usiadła mi na kolanach przodem i przytuliła się do mnie.
- Kocham cię... - wyszeptała i wtuliła się w moją szyję.
- Ja Ciebie też... - objąłem jej twarz w dłonie i namiętnie pocałowałem. Maxim siedziała mi dalej na kolanach. Objąłem ją w tali, nie przerywając pocałunku. Odsunąłem się od niej, opierając swoje czoło o jej.
- Powiesz mi kochana, czemu ty mnie tak cholernie podniecasz? - zapytałem z błyskiem w oczach.
- Oj nie wiem. - przez przypadek położyła rękę na moim kroczu. Zarumieniłem się i przygryzłem wargę, patrząc jej się w oczy.
- Mogłabyś wziąść tę rękę?
- Jaką... Przepraszam! - szybko wstała z moich kolan, speszona. Zaśmiałem się cicho, na widok jej zakłopotanej miny. Maxim wzięła do ręki piwo i dopiła resztę. Rumieniąc się, wyglądała tak uroczo. Poklepałem miejsce obok siebie, by usiadła, a gdy usiadła, objąłem ją ramieniem. Oparła głowę o moje ramię i siedzieliśmy tak, oglądając telewizję. Gdy jakaś nudna telenowela się skończyła, Maxim niespodziewanie wstała i wskazała na mnie palcem.
- Zróby sobie zawody w śpiewaniu!
- Z chęcią. Przegrany robi przez cały dzień, wszystko co każę mu wygrany. - uśmiechnąłem się szeroko.
- Z chęcią. Tylko nie płacz jak przegrasz. - posłała mi całusa w powietrzu.
- To raczej będzie tyczyć się Ciebie. - ziewnąłem cicho.
- Phi, jeszcze zobaczymy. - zabrała mój telefon i odblokowała go bez problemu. Jakim cudem ona zna moje hasło!? Patrzyłem się na nią zdziwiony.
- A może wejdę w twoją galerię? Znajde przy okazji parę nudesek...
- Chciałabyś. - wyrwałem jej z ręki telefon i trzepnąłem ją lekko w głowę. - Szukaj sobie piosenki na swoim telefonie.
- No Okej... - wyciągnęła swój telefon i zaczęła szukać piosenki. Przytuliłem ją od tyłu, zerkając na jej telefon.

Maxim?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz