Strony

czwartek, 1 czerwca 2017

Od Nikitty CD Vito

Uśmiechnęłam się. Spojrzałam po ludziach, cóż... może i lepiej, że tak się stało? W końcu i tak było to wszystko widać. Spojrzałam na chłopaka, zaskoczony patrzył na mnie z miną mówiącą "Nie rusza cię to?". Pokręciłam głową. Vito uśmiechnął się do mnie, a kiedy zobaczył, że mój talerz jest prawie pusty nieco zmrużył oczy. Dalej nie rozumiał, dlaczego jem tylko warzywa. Pokazałam mu język, po czym wstałam i wyszłam z stołówki zostawiając go samego. 
****
Kiedy siedziałam wieczorem w stajni, podczas gdy Vito czesał Blue, usłyszałam znajome głosy. Nie, to nie mogą być... 
- NIKITTA! - usłyszałam głęboki, męski głos znaczy... cztery męskie głosy. Moi kuzyni!
- Mike, Mayson, Tayler, Patrick! - krzyknęłam, kiedy czworaczki pojawiły się w wejściu do stajni. Vito zaciekawiony wyszedł z boksu, a kiedy Tyler go zobaczył, skoczył w jego kierunku. W jego wykonaniu, wyglądało to dość śmiesznie. Zwłaszcza, że miał dwa metry wzrostu, był napakowany, wytatuowany oraz... cóż, miał włosy do połowy pleców, teraz pofarbowane na niebiesko. Zaśmiałam się cicho. 
- Eeee... kim jesteś? - Vito, zaskoczony i obarczony przez moich kuzynów błagał mnie o pomoc - Kim y wszyscy jesteście! - mówi już trochę głośniej.
- Wybacz! Jesteśmy czworaczki Wilsson, ja, jestem Tayler, a ci, to Mayson, Patrick i Mike. Jesteśmy kuzynami Niki. Miło poznać, Vito. Tak, jej mama nam o tobie mówiła - Tyler machał ręką zaskoczonego Vita jak pluszakiem. 
- Przestań, bo rękę mu urwiesz! - zaśmiałam się serdecznie. Razem z Vito, resztę dnia spędziliśmy w towarzystwie czterech, wielkich byków, a jednocześnie dzieci umysłowo. Dowiedziałam się, że jadą na Karaiby z żonami. I Tayler'em przy okazji. 
****
Siedząc z Vito w moim pokoju, on oglądał jakiś film, a ja, z głową na jego kolanach przeglądałam fejsa. Wcześniej, dowiedziałam się, że kolacja rodzinna będzie dopiero za dwa tygodnie bo ciocia się rozchorowała. Trochę się cieszyłam, nie chciało mi się tam iść. 
- Vitoooo... - zaczęłam, a kiedy chłopak spojrzał na mnie, kazałam mu się zbliżyć. Zaskoczony zrobił to, a ja pocałowałam go szybko i wróciłam do przeglądania internetu. - Już, możesz oglądać dalej. 
Vito?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz