Strony

czwartek, 16 marca 2017

Od Juliet cd. Andy

Andy pociągnął mnie do środka swojego pokoju. Zdezorientowana oparłam się o drzwi.
- Co Ty robisz?
- Chciałaś żeby Cię złapali? Nie dziękuję -funkął
Podszedł bliżej mnie i chyba zaczą nasłuchiwać czy ten ktoś już odszedł. Sama usiadłam na jego łóżku i wywaliłam zawartość torebki. Telefon, portfel, jakieś perfumy, chusteczki. Nawet jakieś cyrkiel, a śladu kluczy brak.
- Cholera - złapałam się za głowę
- Nie masz ich ? - Andy odwrócił się w moją stronę
- Nie i  nie mam pojęcia gdzie je wsadziłam
- Czyli dzisiaj spędzimy tę noc razem - poruszył brwiami, a po chwili zaśmiał się.
Spojrzałam na niego i w sumie nie wiedziałam co przed chwilą się wydarzyło. Właśnie zaproponował mi noc. Jeżeli zatańczy dla mnie to jestem jego.
- Musisz się bardziej postarać, żeby zaciągnąć mnie do łóżka
- Jeszcze nie zacząłem - puścił mi oczko
- Okej, więc jaki mamy plan ?
- Śpisz na łóżku, a ja.... cóż - rozejrzał się po pokoju - Fotel jest w porządku
- Nie pozwolę  spać Ci na nim...
- Nie masz nic do gadania - wzruszył ramionami. Podszedł do swojej szafy i wyjął z niej czarną koszulkę na ramiączka. - Przebierz się żeby było Ci wygodnie
- Pozbawiasz mnie ubrań, sprytnie - mruknęłam, biorąc jego własność. Weszłam do łazienki i stanęłam na środku. Nie chcę się myć i jakkolwiek to brzmi nie jestem brudasem. Po prostu nie chcę się narzucać. Wystarczy, że już u niego śpi. Zdjęłam brudne ciuchy i wysunęłam koszulkę, którą dzięki Bogu sięga za pośladki. Przekręciłam klucz w drzwiach i niepewnie je otworzyłam.
Chłopak zajęty bym swoim telefonem i nawet nie zauważył, że usiadłam na łóżku.
- Czekasz aż pojawią się nowe zdjęcia? - zwróciłam na sobie jego uwagę
- Sprawdzam pocztę  - odłożył telefon na półkę. Znowu otworzył szafę i wyjął jakieś ciuchu - Zaraz wracam, jak coś to nie krępuje się - znikną w łazience, a ja położyłam się na łóżku. Spojrzałam się na Aresa, który aktualnie zaczą ganiać swój ogon
- Ares, chodź - poklepałam miejsce obok siebie, a pies od razu na nie wskoczył. Przytulłam się do niego i zamknęłam oczy - Byłbyś świetną poduszką - szepnęłam zanim odpłynęłam w krainę morfeusza.

Andy 🙊

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz